W ostatnim poście wspomniałam, że już się kiedyś z Małgosią spotkałam. To dobra okazja, by przypomnieć zdjęcia sprzed roku. Wtedy także bardzo dobrze bawiłam się zatrzymując w kadrze ulotne minki. Przy Małgosi nie można się oprzeć, by nie sięgnąć po aparat. Życzyłabym sobie jak najwięcej tak naturalnych modelek :)