Są takie zdjęcia, które nabierają mocy gdy sprowadzi się je do monochromu. Odarte z rozpraszającego koloru uwydatniają kadr i fakturę.
Bardzo się cieszę, że wpis z Zosią obejrzało tak wiele osób:) A ponieważ też jestem z tej sesji bardzo zadowolona dorzucam mały bonusik. I oczywiście marzę o tym żeby jeszcze kiedyś Zosię fotografować, ta dziewczynka ma potencjał!