Pokazuję tylko mały ułamek tego, co powstało na sesji, reszta do prywatnego wglądu :)
Gorąco zachęcam przyszłe mamy do "zapamiętania" odmiennego stanu, to naprawdę piękny czas dla kobiety.
Jako że portretowaniem tak naprawdę zajęłam się raptem kilka miesięcy temu, ciągle mam jakieś debiuty. Po raz pierwszy miałam okazję fotografować przyszłą mamę. Z jednej strony nie mogłam się doczekać, bo wiem, jak promiennie kobiety w ciąży wyglądają. Z drugiej zaś niepokoiłam się, czy podołam temu zadaniu. Pamiętam jak bardzo podobało mi się zdjęcie Demi Moore na okładce Vanity Fair. Wtedy szok, teraz klasyka. Od tego czasu brzuszki zostały obfotografowane na wszelkie możliwe sposoby, więc jak tu być oryginalnym :))) Ostatecznie jednak dotarło do mnie, że nie o oryginalność tu chodzi, tylko o zadowolenie fotografowanej, bo to przecież dla niej ta pamiątka.
Pokazuję tylko mały ułamek tego, co powstało na sesji, reszta do prywatnego wglądu :) Gorąco zachęcam przyszłe mamy do "zapamiętania" odmiennego stanu, to naprawdę piękny czas dla kobiety.
1 Comment
Fotografowanie Zosi to ogrooomna radość. Dziewczynka z niewymuszoną swobodą odnajduje się przed obiektywem, a to sprawia, że atmosfera sprzyja koncentracji i wzajemnemu zrozumieniu. Zawsze już, patrząc na te zdjęcia, szczególnie miło wspominać będę czas spędzony z Zosią. Zresztą, przesympatyczne komentarze dziewczynki, wygłoszone tuż po sesji, zapadły mi głęboko w pamięć :) to była dla mnie największa nagroda! I jak tu nie ulec magii portretowania dzieci? Ich szczerość i spontaniczność jest bezcenna. Zapraszam do obejrzenia zdjęć. Zosiu, jestem przekonana, że także końcowy efekt naszej wspólnej zabawy doczekał się oryginalnego komentarza - bardzo jestem go ciekawa. Jeśli ktokolwiek odniósł wrażenie, że Zosia jest smutnym dzieckiem, to tylko świadczy o talencie modelki, która wspaniale potrafi wczuć się w rolę.
Postanowiłam zrobić jeszcze jeden wpis z Julią. Jej uroda doskonale prezentuje się w monochromie. Zresztą, któż z nas nie darzy sentymentem zdjęć czarno-białych?
Szymon to wesoły, bezproblemowy facet. Świetnie nam się współpracowało ;) Jesteśmy umówieni na spacer, gdy już wreszcie będzie ciepło.
Czasem znam wcześniej moich modeli, a czasem, nawet częściej, po raz pierwszy spotykamy się na sesji. Tak właśnie było z Julią. Zaskoczyło mnie, że ma dopiero 3 latka, bo żyłam w przeświadczeniu, że co najmniej 5 ;)Bynajmniej nie byłam rozczarowana, raczej oczarowana wdziękiem i urodą kruchej blondyneczki. Jak się wkrótce okazało, pomimo delikatnego wyglądu Jula jest osóbką o zdecydowanym charakterze, jednak dzięki fortelom sprytnej mamy udało nam się zrealizować plan. Mam nadzieję, że zdjęcia oddają temperament Julii. Ja najbardziej cenię sobie ujęcia z zadumaną minką, gdzie uroda Julii jest oszałamiająca.
A oto efekty naszego spotkania: Zima pojawia się i znika, ciągle trzymając nas w niepewności. Czy odeszła na dobre, czy wróci, a jeśli tak, to kiedy... Gdy budzę się rano i wita mnie bajkowy, zasypany śniegiem świat, wiem, że musze się spieszyć, jeśli chcę oprószone śniegiem zdjęcia, bo kapryśna Królowa Śniegu w każdej chwili może się rozmyślić i odczarować świat ;)
A ja bardzo, bardzo lubię zimowe zdjęcia Marzyła mi się taka onieśmielona dziewczynka w zimowym anturażu. Lubię, kiedy modelka jest uosobieniem nieśmiałości i ciekawości zarazem.
Kalendarz zawsze był bezlitosny! Ale teraz dni mijają jakby coraz szybciej - ja tak to odczuwam. Już nadszedł czas zimowych wakacji. Mam nadzieję, że po feriach odbędą się wszystkie zaplanowane sesje. Już nie mogę się doczekać!!!
A dziś zostawiam kilka ujęć kochającego się rodzeństwa - bo fajnie jest być młodszą siostrą, a jeszcze fajniej być takim starszym, opiekuńczym bratem. Do zobaczenia po feriach:) nie chorujcie! (i żebym rąk nie połamała ;p ) Zdarzył nam się tydzień zimy, dopisało mi szczęście i akurat wtedy miałam przyjemność fotografować tę wielce sympatyczną rodzinę. Być może, jeśli zima wróci, spotkamy się jeszcze raz...
To było dla mnie duże wyróżnienie, gdy goszczący w Polsce z kilkudniową świąteczną wizytą Aleksander zajechał do mnie i pozwolił się sfotografować:) Uroczy i grzeczniutki, spójrzcie jaki słodki.
|
AuthorAleksandra Piekarska Categories |