Jako że portretowaniem tak naprawdę zajęłam się raptem kilka miesięcy temu, ciągle mam jakieś debiuty. Po raz pierwszy miałam okazję fotografować przyszłą mamę. Z jednej strony nie mogłam się doczekać, bo wiem, jak promiennie kobiety w ciąży wyglądają. Z drugiej zaś niepokoiłam się, czy podołam temu zadaniu. Pamiętam jak bardzo podobało mi się zdjęcie Demi Moore na okładce Vanity Fair. Wtedy szok, teraz klasyka. Od tego czasu brzuszki zostały obfotografowane na wszelkie możliwe sposoby, więc jak tu być oryginalnym :))) Ostatecznie jednak dotarło do mnie, że nie o oryginalność tu chodzi, tylko o zadowolenie fotografowanej, bo to przecież dla niej ta pamiątka.
Pokazuję tylko mały ułamek tego, co powstało na sesji, reszta do prywatnego wglądu :)
Gorąco zachęcam przyszłe mamy do "zapamiętania" odmiennego stanu, to naprawdę piękny czas dla kobiety.
Pokazuję tylko mały ułamek tego, co powstało na sesji, reszta do prywatnego wglądu :)
Gorąco zachęcam przyszłe mamy do "zapamiętania" odmiennego stanu, to naprawdę piękny czas dla kobiety.