Z Małgosią spotkałyśmy się w każdej porze roku, a teraz przygotowuję album zawierający zdjęcia z tych czterech spotkań. I właśnie sobie uświadomiłam, że tu, na blogu, nie było wpisu zimowego! To pewnie przez ten przesyt długotrwałą zimą. Tak więc dziś, dla urozmaicenia, zabieram Was na chwilkę w zupełnie inny klimat :) u hu ha u hu ha... ;) na szczęście jeszcze całe lato przed nami!!!