Rodzice Huberta zaproponowali, abym wybrała się z nimi na popołudniowy spacer. Jakże się ucieszyłam, bo oznaczało to, że nie zawiodłam ich podczas sesji z Hubertem. Czy może być większa satysfakcja z wykonanej pracy? Za główne zadanie postwiłam sobie uchwycenie łączącej tę trójkę emocjonalnej więzi. Sami oceńcie, czy sprostałam