Fotografowanie tej ślicznej dziewczyny to sama przyjemność. Myślę, że już wkrótce spotkam się z Olą w plenerze :) bardzo na to czekam, bo ja kocham magię naturalnego światła! A ten wpis jest efektem naszego kwietniowego spotkania, kiedy to zima dopiero pomału zaczęła się wycofywać i modelka, co zrozumiałe, nawet nie chciała słyszeć o sesji niestudyjnej ;) Było to dla mnie kolejne wyzwanie i wzbogacające doświadczenie. Dziękuję Olu za poświęcony czas i do zobaczenia wkrótce :)